Strony

Strony

poniedziałek, 2 czerwca 2014

Rozdział 9: Może pomożesz mi to zmienić

*Następnego dnia*

Violetta
Obudziłam się w swoim pokoju. Sama dokładnie nie wiem jak ja się tu znalazłem. Ostatnie co pamiętam to jak byłam na korytarzu w szpitalu. Najwidoczniej tato mnie tutaj przywiózł. Wstałam leniwie ze swojego łóżka i udałam się do łazienki. Wzięłam długi relaksujący prysznic, umyłam włosy po czym je wysuszyłam. Ubrałam się i zrobiłam szybki makijaż. Zeszłam na śniadanie, które zjadłam w szybkim tempie. Ruszyłam pełna nadziei do szpitala. Od razu udałam się pod sale gdzie leżał Leon. Usiadłam prze salą i zastanawiałam się czy wejść do środka. On mnie nie pamięta i pewnie tak będzie przez jakiś czas. Na samą myśl o tym zachciało mi się płakać. Tak bardzo chciałabym aby byl jak dawniej. Za czasów kiedy jeszcze nie wyjechałam. Nagle z sali wyszła Fran.
- Hej Viola, Dlaczego tutaj siedzisz ? Nie wejdziesz? - zapytała kiedy mnie ujrzała
- Nie mam już na to siły - odpowiedziałam załamana
- O czym ty mówisz ?
- Wyjechałam na tak długo, nie widziałam go przez tak długi czas a kiedy w końcu wróciłam on mnie nie pamięta - powiedziałam prawie płacząc - Może po prostu nie było pisane nam być razem - dodałam
- Żartujesz sobie. Jeszcze nigdy nie widziałam tak dobrze dogadującej się pary. On cię kochał i pewnie nadal kocha jak wariat. Może i cię nie pamięta ale uczucie, które do ciebie czuje nadal w nim są. Amnezja nie zmieni tego co on czuje. Wiem też, ze ty także go kochasz i nie wyobrażasz sobie życia bez niego. Dlatego nie pozwól aby jakiekolwiek przeszkody zniszczyły waszą wspólną przyszłość - wytłumaczyła mi i to obudziło we mnie jakąś nadzieję, że jeszcze kiedyś będziemy szczęśliwi.
- Idę do niego - stwierdziłam, wstałam i udałam się do jego sali. Nie pewnie podeszłam do jego łóżka i usiadłam na krzesełku. Patrzyłam na niego z bólem w oczach. Nie odzywałam się tylko patrzyłam w jego piękne oczy. Delikatnie się do mnie uśmiechnął a z moich oczu automatycznie poleciała jedna łza.
- Dlaczego płaczesz ? - zapytał przejęty
- To nic takiego a tylko ... - przerwałam i się rozpłakałam
- Chodzi o to, że cię nie pamiętam ? - spojrzałam na niego - Chociaż chciałbym bardzo sobie ciebie przypomnieć ale nie potrafię. Przepraszam - dodał patrząc na mnie nic nie odpowiedziałam tylko spuściłam głowę - Może pomożesz mi to zmienić - zaproponował z uśmiecham - Chciałabym cię poznać i zaprzyjaźnić się z tobą - sprostował - To może mi powiesz jak się poznaliśmy
- Szczerze mówiąc to nie było zbyt miłe dla nas obojga - odpowiedziałam ze śmiechem 
- Dlaczego ?
- Wpadłam na ciebie w Studio. Szedłeś wtedy z piciem , którym się oblałeś przeze mnie. Zaczęliśmy się kłócić i tym postanowiłeś odpłacić mi się i oblałeś mnie resztką tego picia - zaśmiałam się wspominając to wydarzenie
- Czyli zaczęliśmy nienawidząc się - sprostowałam i się zaśmiałam. Zaczęłam mu opowiadać o reszcie naszych spotkań, o wspólnym mieszkaniu, imprezach i wyjazdach.
Leon
Świetnie mi się słuchało jak Violetta opowiadała mi o tym co razem przeżyliśmy. Musze przyznać, że polubiłem ją i to bardzo. Chyba mi się nawet spodobała. Jest na prawdę śliczna. Ma takie duże brązowe oczy, piękny uśmiech i uroczy mały nosek. Ciekawi mnie czy coś między nami było, bo kiedy mi o tym wszystkim opowiadała ani słowem nie wspomniała o relacji jaka nas łączyła. Chyba nie mam na co liczyć. Pewnie ma chłopaka i jest w nim zakochana. Postanowiłem dłużej o tym nie myśleć i udałem się do krainy Morfeusza.

Siedziałem na ławce w parku. Było dość ciemno. Lampy rozświetlały drogę a na niebie były widoczne gwiazdy. Usłyszałem czyjeś kroki. Odwróciłem głowę w tamtym kierunku i ujrzałem drobną dziewczynę. Niestety nie widziałem jej twarzy ponieważ światło od lamp raził mnie w oczy. Podeszła do mnie śmiało i usiadła obok.
- Kim jesteś ? - zapytałem próbując dostrzec jej twarz
- Twoim przeznaczeniem - odpowiedziała melodyjnym głosem, który skądś znałem.
- Znamy się ?
- Znasz mnie bardzo dobrze - odpowiedziała z uśmiechem - Jestem w twoim serce od dawna musisz po prostu to odkryć na nowo - dodała i położyła mi swoją drobną rękę na mojej klatce piersiowej
- Nie rozumiem - powiedziałem
- Odnajdź w sobie miłość, która już dawno tam drzemie - sprostowała i zniknęła.

* Tydzień później*


Violetta
Wreszcie nadszedł ten dzień. To już dzisiaj Leon wychodzi ze szpitala i wraca do domu. Niestety jeszcze nie może chodzić do Studio. Mimo iż próbuje mu o sobie przypomnieć to on nadal mnie nie pamięta. Wie tylko to co ja mu opowiadam i inni. Oczywiście poprosiłam wszystkich aby nie mówili mu o tym, że byliśmy razem. Chcę aby jego uczucia do mnie same przywróciły, żeby nie próbował pokochać mnie na siłę jeśli kiedykolwiek mnie kochał. Właśnie jestem w drodze do jego domu. Zapukałam delikatnie do drzwi i już po chwili otworzyła mi jego mama.
- Dzień Dobry - przywitałam się z uśmiechem
- Witaj Violetto, Leon jest u siebie - oznajmiła i wpuściła mnie do środka. Przywitałam się jeszcze z jego ojcem po czym cicho udałam się do jego pokoju. Już chciałam otwierać drzwi ale usłyszanym rozmowę Leona i Diego.

- A wiesz jak wygląda ? - zapytał Diego
- W tym problem, że nie - odpowiedział zawiedziony - A najgorsze jest to, że poczułem coś do niej a nawet nie wiem kim ona jest - dodał a ja posmutniałam. Poczuł coś do innej dziewczyny czyli nie mam już na co liczyć. Co ja wygaduje. Przecież muszę o niego zawalczyć.
- Czyli śni ci się dziewczyna ale nigdy nie widziałeś jej twarzy i do tego wszystkiego coś do niej czujesz - analizował słowa Leona
- Stary, ja się w niej chyba zakochałem - powiedział a ja miałam nogi jak z waty
- Przecież to niemożliwe - zaśmiał się Diego
- Wiem ale nie mogę przestać o niej myśleć - odpowiedział i usiadł na łóżku
- Może to tylko zauroczenie - stwierdził i usiadł na krześle przy biurku
- Nie - zaprzeczył - Czuje, że to coś większego - oznajmił z uśmiechem
- Stary - krzyknął - Co ty z księżyca się urwałeś. Ona nie istnieje, to jest tylko wytwór twojej wyobraźni. Nie możesz kochać kogoś kogo sam stworzyłeś w swoich snach. Lepiej zejdź na ziemię, bo czasem miłość jest bliżej niż myślisz a nawet możesz ja mieć pod ręką - dodał już spokojnie
- To, że ty jesteś szczęśliwy z Violettą nie znaczy, że ja na to nie zasługuję - zdenerwował się
- Co? Ja przecież nie jestem z ...
- Nie musisz tego ukrywać. Widzę jak na ciebie patrzy - powiedział ze złością - Violetta ? - zapytał i wtedy spostrzegłam się, że mnie zauważył - Czemu nie wchodzisz ? - dodał a ja spłonęłam rumieńcem
- Nie chciałam wam przeszkadzać - skłamałam i weszłam do środka
- Nie przeszkadzasz, tylko rozmawiamy - odezwał się z uśmiechem Diego co odwzajemniłam po czym spojrzałam na Leon i od razu mu uśmiech znikł, bo przypomniałam sobie jak mówił o mnie i Diego.
- Co cię do mnie sprowadza ? - zapytał Leon po czym się uśmiechnął
- Chciałam sprawdzić jak się czujesz - odpowiedziałam i także się uśmiechnęłam
- Ja już chyba pójdę - odezwał się Diego i wstał z miejsca 
- Dlaczego ? - zapytałam i skarciłam się w myślach. Co ja wyprawiam przecież w ten sposób pokazuje Leonowi, że mnie i Diego coś łączy.
- Do jutra - dodał i wyszedł. Zostaliśmy sami w pokoju. Czułam się jakoś dziwnie. Po tym co usłyszałam nie potrafię zapomnieć o tym, ze się zakochał w kimś innym.
- Coś się stało ? - zapytał i spojrzał na mnie
- Podsłuchałam waszą rozmowę - wyznałam a on na mnie popatrzył - Na prawdę się zakochałeś ? - zapytałam prosto z mostu a on tylko lekko się uśmiechnął i pokiwał głową.
- Mam nadzieję, że będziesz szczęśliwy - odpowiedziałam udając zadowoloną a w środku płakałam - Ja już pójdę - dodałam szybko i zmierzałam do wyjścia
- Nie, zostań jeszcze - zatrzymał mnie
- Lepiej będzie jak pójdę. Pewnie jesteś zmęczony - powiedziałam i jak najszybciej wyszłam. Kiedy tylko opuściłam jego dom rozpłakałam się.
Leon 
Zachowanie Violetty było dziwne. Wyglądało na to, że zabolało ją to iż się zakochałem. Przecież jesteśmy przyjaciółmi powinna się cieszyć, że odnalazłem miłość, którą spotykam tylko w snach. Może kiedyś spotkam nieznajomą w rzeczywistości. Położyłem się na łóżko i momentalnie zasnąłem.

Stałem nad brzegiem jeziora. Spoglądałem na zachodzące słonce. Uśmiechnąłem się do siebie i w oddali zobaczyłem dwa łabędzie. Nagle poczułem na moim ramieniu czyjąś dłoń. Odwróciłam się i ujrzałem dobrze znaną mi postać. Była to znowu ta dziewczyna i jak za każdym razem nie widziałem jej twarzy.
- Miło znowu cię spotkać - odezwałem się z uśmiechem ona nic nie powiedziała - Chciałbym się z tobą spotkać w rzeczywistym świecie - dodałem
- Spotykasz mnie każdego dnia, jestem zawsze przy tobie, patrzysz mi prosto w oczy i rozmawiasz ze mną tylko nie dostrzegasz, że to ja - powiedziała i podała mi rękę na której widniała piękne bransoletka - Zwracaj uwagę na szczegóły - dodała i zniknęła jak za każdym razem.
*****************
Nareszcie go napisałam. Nawet nie macie pojęcia jak się męczyłam, żeby napisać ten rozdział. Miał on wyglądać trochę inaczej no ale wyszło jak wyszło i jest trochę krótki. Ale ważne, że jest. Pozdrawiam i bardzo przepraszam za błędy.  

9 komentarzy:

  1. Genialny rozdział
    Już nie mogę doczekać się next :)
    Życzę dużo weny

    OdpowiedzUsuń
  2. jejjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
    suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuper
    kiedy next na tym i tamtym blogu?

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest genialny !!!
    Jak ty pięknie piszesz !!!! Gratuluję Ci talentu
    Biedna Viola cierpi :/ , ale co poradzić i tak bywa ...
    Życzę Ci weny na nowe rozdziały
    Buziaki ******

    OdpowiedzUsuń
  4. Arcydzieło <3
    Wspaniały, wzruszający przepiękny rozdział.
    No po prostu zajebistość!!!!!
    Kocham twojego bloga. Masz fantastyczny styl pisania.
    Nie mogę doczeka sie nexta ;*
    Te amo
    Madzia<3

    OdpowiedzUsuń
  5. oby to była violetta już widzę co może być w mojej wyobraźni
    przyszła do niego a on zobaczył na jej ręce branzoletkę i powie to ty !
    och <3 czekam na next wkurza mnie diego i violetta

    OdpowiedzUsuń
  6. Super piszesz!!
    Z przyjemnością czytam twoje opowiadanie !!!
    Czekam z niecierpliwością na kolejne rozdziały ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne !
    I jeszcze te sny xD
    Awww :
    Buziaki i wbijaj do mnie
    Leonetta-nowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział cudowny
    Pisz dalej <3
    Czekam na kolejny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Super , Super !!!
    Ciekawa jestem dalszego rozwinięcia się historii !!!

    OdpowiedzUsuń