niedziela, 2 lipca 2017

II Rozdział 26: Panie Kacu?




***
- Chyba jestem pijana - powiedziała dość niewyraźnie wchodząc za mną do mojego pokoju, przy okazji obijając się o futrynę drzwi. Złapała się ze miejsce, w które się uderzyła i po chwili zaśmiała głośno. Spojrzałem na nią przez ramię i mimowolnie się uśmiechnąłem, bo wyglądała komicznie.
- Chcesz iść się umyć? - zapytałem podchodząc do mojej szafy, przy której była walizka, aby znaleźć jakąś koszulkę dla Violetty.
- Nie chce mnie się - jęknęła jak małe dziecko, co zignorowałem. Nie zamierzam wdawać się z nią w dyskusję, bo to nie miałoby sensu. Już popełniłem ten błąd i dyskutowałem z pijanym Federico, który prawdopodobnie rano będzie miał niesamowitego kaca, podobnie jak Viola. Zaczęło się od jednego drinka, a skończyło tak, że byłem zmuszony jechać do sklepu po więcej.
- Dam ci zaraz jakąś koszulkę do spania - oznajmiłem ją i schyliłem się do walizki, która leżała pod pustą szafą. Nie widzę sensu rozpakowywać jej na kilka dni, a później z powrotem pakować.