środa, 30 maja 2018

II Rozdział 44: Tylko uwierz w siebie



***
Niesprawdzony

Odpisałem szybko na wiadomość od Niall'a i udałem się pod szybki prysznic. Zdjąłem z siebie ten przeklęty kombinezon, który bardzo przyciąga ciepłą temperaturę. Jeszcze trochę a usmażę się w tym stroju. Uśmiechnąłem się pod nosem czując przyjemną chłodną wodę. Niestety nie miałem czasu nacieszyć się tą przyjemnością, bo po dosłownie kilku minutach wyszedłem spod prysznica i po wytarciu się w ręcznik ubrałem się w swoje ubrania. Spakowałem swoje rzeczy i poszedłem do biura, w którym coś ode mnie chcieli. I domyślam się czego, a raczej podejrzewam, bo przecież do ostatniego wyścigu zostały trzy dni. Denerwuję się jak diabli z każdym kolejnym dniem i treningiem. Przywitałem się kulturalnie z ojcem Niall'a i jednocześnie współorganizatorem wyścigów.
- Zajmę ci tylko chwilę - oznajmił i zaczął szukać czegoś w papierach - Trzy wejściówki dla ciebie - podał mi za laminowane wejściówki na wyścig i uśmiechnął się po czym zadowolony stanął naprzeciwko mnie i oparł się o biurko.
- Co? - zapytał ze śmiech, bo wpatrywał się we mnie z przerażającym uśmiechem.
- Nie mogę ci teraz powiedzieć, ale jak powiem ci to po wyścigu to padniesz - odpowiedział tajemniczo krzyżując ręce na klatce piersiowej - Co prawda to nie jest jeszcze pewne na sto procent, ale jest mała szansa, że to nie wypali - dodał zagadkowo. Zmarszczyłem brwi, bo kompletnie nie mam pojęcia o czym on do mnie mówi i sądząc po jego uśmiechu satysfakcjonuje go ta moja niewiedza.

środa, 16 maja 2018

Ogłoszenie


Żyję i mam się dobrze.
 Zdaję sobie sprawę, że od dłuższego czasu nie było rozdziały, ale tyle dzieje się u mnie, że nie mam głowy do pisania czegokolwiek. Pod koniec kwietnia skończyłam szkołę, teraz musiałam skupić się na maturach, a żeby tego było mało znalazłam sobie pracę aby mieć jakieś swoje pieniądze. Zaczynam dorosłe życie i wszystko się zmienia. 
Nigdy nie wiązałam swojej przyszłości z pisaniem. Robiłam to, bo po prostu to lubiłam i nadal lubię, dzięki pisaniu wyrażałam swoje emocje, ale teraz nie mam na to czasu. Martwi mnie to, że zawodzę was nie publikując niczego od dłuższego czasu, ale po prostu nie mam kiedy. Brakuje mi tego czasu kiedy siadałam spokojnie w swoim pokoju z ciepłą herbatą i pisałam rozdział. Niestety moje życie teraz wygląda zupełnie inaczej i jak mam być szczera panuje w nim kompletny chaos. 
Postaram się dokończyć tą historię nawet jeśli miałbym przyśpieszyć całą akcję. Proszę was tylko o to abyście dali mi czas na ogarnięcie swojego życia i poukładaniu go. Nie mam pojęcia kiedy uda mnie się napisać i dodać kolejny rozdział, ale jestem pewna, że nie stanie się to w najbliższym czasie.
Bardzo was za to przepraszam.